MANE NOBISCUM DOMINE List apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II do biskupów, duchowieństwa i wiernych na Rok Eucharystii, październik 2004-październik 2005
WPROWADZENIE
1. «Zostań z nami, Panie, gdyż ma
się ku wieczorowi» (por. Łk 24, 29). Z tym usilnym zaproszeniem dwaj uczniowie
zdążający do Emaus wieczorem w dniu zmartwychwstania zwrócili się do Wędrowca,
który przyłączył się do nich w drodze. Przygnębieni smutnymi myślami, nie
przypuszczali, że ten Nieznajomy to ich Mistrz, już zmartwychwstały. Odczuwali
jednak, jak «pałało w nich serce» (por. tamże, 32), kiedy On z nimi rozmawiał
«i wyjaśniał» Pisma. Światło słowa roztapiało ich twarde serca i «otwierało im
oczy» (por. tamże, 31). Pośród cieni chylącego się ku zachodowi dnia i mroku
zalegającego w duszy, ów Wędrowiec był jasnym promieniem, na nowo budzącym
nadzieję i otwierającym ich ducha na pragnienie pełni światła. «Zostań z nami»,
prosili. A On przyjął zaproszenie. Wkrótce oblicze Jezusa miało zniknąć, ale
Mistrz miał «pozostać» pod zasłoną «łamanego chleba», wobec którego otworzyły
się ich oczy.
2. Ikona uczniów z Emaus pozwala
w odpowiednim świetle ukazać rok, w którym Kościół w sposób szczególny będzie
starał się przeżywać tajemnicę Najświętszej Eucharystii. Na naszej drodze,
pełnej pytań, niepokojów, nieraz także bolesnych rozczarowań, Boski Wędrowiec
nadal przyłącza się do nas i nam towarzyszy, prowadząc nas przez wyjaśnianie
Pism do zrozumienia Bożych tajemnic. Kiedy spotkanie staje się pełne, miejsce
światła słowa zajmuje światło płynące z «Chleba życia», przez który Chrystus
wypełnia w najdoskonalszy sposób swą obietnicę, że «będzie z nami przez
wszystkie dni, aż do skończenia świata» (por. Mt 28, 20).
3. «Łamanie chleba» — jak
początkowo nazywano Eucharystię — od zawsze jest w centrum życia Kościoła.
Przez nią Chrystus uobecnia w przemijającym czasie tajemnicę swej śmierci i
zmartwychwstania. W Eucharystii przyjmujemy Jego samego jako «chleb żywy, który
zstąpił z nieba» (J 6, 51), a z Nim otrzymujemy zadatek życia wiecznego, który
daje nam przedsmak wieczystej uczty w niebiańskim Jeruzalem. Wielokrotnie, a
ostatnio w Encyklice Ecclesia de Eucharistia, idąc śladem nauczania Ojców
Kościoła, Soborów Powszechnych, a także moich Poprzedników, zachęcałem Kościół
do refleksji nad Eucharystią. Nie zamierzam zatem w niniejszym Liście powtarzać
tego, co zostało już powiedziane, lecz zachęcam do zgłębiania i przyswajania
tych treści. Uznałem jednak, że właśnie w tym celu wielką pomocą może być rok
poświęcony temu przedziwnemu sakramentowi.
4. Jak wiadomo, Rok Eucharystii
trwać będzie od października 2004 r. do października 2005 r. Sprzyjającą okazję
do tej inicjatywy stworzyły dwa wydarzenia, które odpowiednio wyznaczają jego
początek i koniec: Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, który ma się odbyć w
dniach od 10 do 17 października br. w Guadalajarze (Meksyk), i Zgromadzenie
Zwyczajne Synodu Biskupów, które będzie miało miejsce w Watykanie w dniach od 2
do 29 października 2005 r., pod hasłem: «Eucharystia źródłem i szczytem życia i
misji Kościoła». Kierowałem się tu jeszcze innym względem: w tym roku przypada
Światowy Dzień Młodzieży, który odbędzie się w Kolonii w dniach od 16 do 21
sierpnia 2005 r. Pragnę, by młodzież gromadziła się wokół Eucharystii, która
jest ośrodkiem życia, dla ożywienia swej wiary i entuzjazmu. Z myślą o takiej
inicjatywie eucharystycznej nosiłem się już od dawna; stanowi ona bowiem
naturalną konsekwencję kierunku duszpasterskiego, jaki pragnąłem nadać
Kościołowi, zwłaszcza w latach przygotowań do Jubileuszu, a do którego wróciłem
w latach następnych.
5. W niniejszym Liście
apostolskim pragnę zwrócić uwagę na ciągłość kierunku, aby wszyscy łatwiej
mogli zrozumieć jego duchową doniosłość. Gdy chodzi o konkretną realizację
obchodów Roku Eucharystii, liczę na osobiste zaangażowanie się Pasterzy
Kościołów lokalnych, którym nabożeństwo do tak wielkiej tajemnicy niewątpliwie
podsunie stosowne działania. Moim Braciom Biskupom nietrudno będzie zresztą
dostrzec, że inicjatywa ta, następująca w niedługim czasie po zakończeniu Roku
Różańca, dotyczy tak głębokiej płaszczyzny duchowej, iż żadną miarą nie będzie
stanowić przeszkody dla programów duszpasterskich poszczególnych Kościołów. Co
więcej, może je ona skutecznie naświetlić, osadzając je, by się tak wyrazić, w
tajemnicy, która stanowi korzeń i sekret życia duchowego wiernych, a także
wszelkich inicjatyw Kościoła lokalnego. Nie proszę więc, by przerywać «drogi»
duszpasterskie podjęte przez poszczególne Kościoły, ale by zaakcentować w nich
wymiar eucharystyczny, właściwy całemu życiu chrześcijańskiemu. Ze swej strony
pragnę dać w tym Liście pewne zasadnicze wskazania, ufając, że w różnych
częściach, z jakich się składa Lud Boży, zechce on przyjąć moją propozycję z
gotowością i miłością.
I. ŚLADAMI SOBORU I JUBILEUSZU
Ze spojrzeniem zwróconym ku
Chrystusowi
6. Przed dziesięcioma laty w
Liście apostolskim Tertio millennio adveniente (10 listopada 1994 r.)
wskazywałem Kościołowi drogę przygotowań do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000.
Byłem przekonany, że ta historyczna okazja zarysowywała się na horyzoncie jako
wielka łaska. Nie sądziłem oczywiście, że zwykłe miejsce chronologiczne, choć
tak sugestywne, może samo z siebie przynieść wielkie zmiany. Niestety, po
rozpoczęciu tysiąclecia nowe fakty uwidoczniły swoistą bezlitosną ciągłość z
poprzednimi wydarzeniami i to często z tymi najgorszymi. Wyłonił się tym samym
obraz, który obok dających otuchę perspektyw pozwala dostrzec ponure cienie
przemocy i krwi, które wciąż nas zasmucają. Zachęcając jednak Kościół do
obchodów Jubileuszu dwóch tysięcy lat od Wcielenia, byłem — i nadal jestem,
bardziej niż kiedykolwiek! — głęboko przekonany, że jest to praca obliczona na
«długi czas».
Chrystus bowiem jest w centrum
nie tylko dziejów Kościoła, ale również historii ludzkości. W Nim wszystko
jednoczy się na nowo (por. Ef 1, 10; Kol 1, 15-20). Czyż można nie przypomnieć,
z jakim zapałem Sobór Watykański II, cytując papieża Pawła VI, wyznawał, że
Chrystus jest «celem historii ludzkiej, punktem, ku któremu zwracają się
pragnienia historii i cywilizacji, ośrodkiem rodzaju ludzkiego, radością
wszystkich serc i wypełnieniem ich tęsknot»?1 Nauczanie Soboru przyniosło nowe
pogłębienie znajomości natury Kościoła, otwierając umysły wierzących na bardziej
wnikliwe rozumienie, w świetle Chrystusa, tajemnic wiary i samej rzeczywistości
ziemskiej. W Nim, w Słowie, które stało się ciałem, zostaje objawiona nie tylko
tajemnica Boga, ale też sama tajemnica człowieka2. W Nim człowiek znajduje
odkupienie i pełnię.
7. W Encyklice Redemptor hominis,
na początku mego Pontyfikatu, rozwinąłem szeroko tę tematykę, którą
podejmowałem później w różnych innych okolicznościach. Jubileusz był
sprzyjającym momentem, by skierować uwagę wiernych na tę fundamentalną prawdę.
Przygotowanie tego wielkiego wydarzenia miało charakter trynitarny i
chrystocentryczny. Przy takim założeniu nie można było oczywiście zapomnieć o
Eucharystii. Dziś, gdy przygotowujemy się do obchodów Roku Eucharystii,
chciałbym przypomnieć, co pisałem już w Tertio millennio adveniente: «Rok
dwutysięczny będzie rokiem głęboko eucharystycznym: w sakramencie Eucharystii
Zbawiciel, który dwadzieścia wieków temu przyjął ciało w łonie Maryi, nadal
ofiarowuje się ludzkości jako źródło Boskiego życia»3. Międzynarodowy Kongres
Eucharystyczny, obchodzony w Rzymie, nadał konkretny kształt temu znamieniu
Wielkiego Jubileuszu. Warto też przypomnieć, że w trakcie intensywnych
przygotowań do Jubileuszu, w Liście apostolskim Dies Domini zaproponowałem
wierzącym do rozważenia temat «niedzieli» jako dnia Pana zmartwychwstałego i
szczególnego dnia Kościoła. Wezwałem wówczas wszystkich, by odkryli na nowo
sprawowanie Eucharystii jako serce niedzieli4.
Kontemplować z Maryją oblicze
Chrystusa
8. Dziedzictwo Wielkiego
Jubileuszu zostało poniekąd zebrane w Liście apostolskim Novo millennio
ineunte. W tym dokumencie o charakterze programowym zaproponowałem perspektywę
pracy duszpasterskiej opartej na kontemplacji oblicza Chrystusa, w ramach
kościelnej pedagogii, zdolnej obrać za cel «wysoką miarę» świętości,
realizowanej zwłaszcza poprzez sztukę modlitwy5. Jakże mogłoby zabraknąć w tej
perspektywie zaangażowania liturgicznego, a w szczególności zwrócenia uwagi na
życie eucharystyczne? Napisałem wówczas: «W XX stuleciu, a zwłaszcza w okresie
posoborowym wspólnota chrześcijańska nauczyła się znacznie dojrzalej sprawować
sakramenty, a zwłaszcza Eucharystię. Należy dalej iść w tym kierunku,
przywiązując szczególne znaczenie do Eucharystii niedzielnej i do samej
niedzieli, przeżywanej jako specjalny dzień wiary, dzień zmartwychwstałego Pana
i daru Ducha Świętego, prawdziwa Pascha tygodnia»6. W ramach wychowania do
modlitwy zachęcałem również do praktykowania Liturgii Godzin, poprzez którą
Kościół uświęca poszczególne godziny dnia i upływający czas, podzielony według
okresów roku liturgicznego.
9. Następnie, ogłaszając Rok
Różańca i wydając List apostolski Rosarium Virginis Mariae, podjąłem temat
kontemplacji oblicza Chrystusa, obierając za punkt wyjścia perspektywę maryjną,
aby raz jeszcze zachęcić do modlitwy różańcowej. Istotnie, ta tradycyjna
modlitwa, zalecana przez Magisterium i tak droga Ludowi Bożemu, ma rysy
wyraźnie biblijne i ewangeliczne, skupiając się głównie na imieniu i obliczu
Jezusa, utrwalonych w kontemplacji tajemnic i powtarzaniu «Zdrowaś Maryjo». Jej
powtarzający się rytm tworzy swoistą pedagogię miłości, której celem jest
rozpalenie w duchu tej samej miłości, jaką Maryja żywi względem swego Syna.
Dlatego, rozwijając wielowiekową tradycję, postanowiłem, dla nadania temu rodzajowi
kontemplacji pełniejszej formy, uzupełnić ją o tajemnice światła7. Jakże nie
umieścić u szczytu tajemnic światła Najświętszej Eucharystii?
Od Roku Różańca do Roku
Eucharystii
10. Właśnie w Roku Różańca
ogłosiłem Encyklikę Ecclesia de Eucharistia, w której pragnąłem ukazać
tajemnicę Eucharystii w jej nierozerwalnej, żywotnej relacji z Kościołem.
Zachęcałem wszystkich do sprawowania Ofiary Eucharystycznej z zaangażowaniem,
na jakie zasługuje, oraz do oddawania Jezusowi obecnemu w Eucharystii, także poza
Mszą św., czci w adoracji godnej tak wielkiej tajemnicy. Przede wszystkim
zwróciłem raz jeszcze uwagę na potrzebę duchowości eucharystycznej, wskazując
na wzór Maryi — «Niewiasty Eucharystii»8.
Rok Eucharystii wyrasta zatem na
fundamencie, który z każdym rokiem się wzbogacał, choć zawsze zasadniczym
punktem wyjścia był temat Chrystusa i kontemplacji Jego oblicza. Jest to
poniekąd rok syntezy, może być on postrzegany jako swego rodzaju zwieńczenie
dotychczas przebytej drogi. Wiele można by mówić o tym, w jaki sposób dobrze
przeżywać ten rok. Ograniczę się do wskazania pewnych perspektyw, które mogą
pomóc wszystkim w godnym i owocnym jego przeżywaniu.
II. EUCHARYSTIA TAJEMNICĄ
ŚWIATŁA
«Wykładał im, co we wszystkich
Pismach odnosiło się do Niego» (Łk 24, 27)
11. Opowiadanie o ukazaniu się
zmartwychwstałego Jezusa dwóm uczniom z Emaus pomaga nam naświetlić pierwszy
aspekt eucharystycznego misterium, który winien być zawsze obecny w pobożności
Ludu Bożego: Eucharystia tajemnicą światła! W jakim znaczeniu można to
powiedzieć i jakie ma to konsekwencje dla duchowości i dla życia
chrześcijańskiego?
Jezus nazwał samego siebie
«światłością świata» (J 8, 12), i ten Jego przymiot staje się wyraźnie widoczny
w takich momentach Jego życia, jak przemienienie i zmartwychwstanie, w których
jaśnieje Jego Boska chwała. W Eucharystii natomiast chwała Chrystusa jest
ukryta. Sakrament Eucharystii jest «mysterium fidei» w całym tego słowa
znaczeniu! Niemniej właśnie przez tajemnicę swojego całkowitego ukrycia
Chrystus staje się tajemnicą światła, dzięki której wierzący zostaje
wprowadzony w głębię życia Bożego. Czy nie za sprawą znamiennej intuicji słynna
ikona Trójcy Rublowa stawia w znaczący sposób Eucharystię w centrum życia
trynitarnego?
12. Eucharystia jest światłem
przede wszystkim dlatego, że w każdej Mszy św. Liturgia słowa Bożego poprzedza
sprawowanie Liturgii Eucharystii — w jedności dwóch «stołów» — stołu Słowa i
stołu Chleba. Tę ciągłość widać w mowie eucharystycznej z Ewangelii św. Jana,
gdzie Jezus od zasadniczego przedstawienia swej tajemnicy przechodzi do
zobrazowania wymiaru ściśle eucharystycznego: «Ciało moje jest prawdziwym
pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem» (J 6, 55). Wiemy, że ta właśnie
mowa wprawiła w zakłopotanie znaczną część słuchaczy, skłaniając Piotra, by
stał się wyrazicielem wiary innych Apostołów i Kościoła wszech czasów: «Panie,
do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego» (J 6, 68). W perykopie o
uczniach z Emaus sam Chrystus zabiera głos, by ukazać, «zaczynając od Mojżesza,
poprzez wszystkich proroków», jak «wszystkie Pisma» prowadzą do tajemnicy Jego
osoby (por. Łk 24, 27). Jego słowa powodują «poruszenie» serc uczniów, chronią
ich przed mrokiem smutku i rozpaczy, wzbudzają w nich pragnienie pozostania z
Nim: «Zostań z nami, Panie» (por. Łk 24, 29).
13. Ojcowie Soboru Watykańskiego
II w Konstytucji Sacrosanctum Concilium wyrazili pragnienie, by «stół Słowa»
szeroko otworzył wiernym skarbiec Pisma Świętego 9. Dlatego zezwolili, by
podczas sprawowania liturgii szczególnie fragmenty biblijne były odczytywane w
języku dla wszystkich zrozumiałym. Kiedy bowiem w Kościele czyta się Pismo
Święte, przemawia sam Chrystus10. Równocześnie zalecili celebransowi
wygłaszanie homilii jako części samej liturgii, mającej wyjaśnić słowo Boże i
ukazać jego aktualność dla życia chrześcijańskiego11. W czterdzieści lat po
Soborze Rok Eucharystii może być dla wspólnot chrześcijańskich dobrą okazją do
zweryfikowania tego aspektu. Nie wystarcza bowiem odczytywanie fragmentów
biblijnych w języku zrozumiałym, jeśli nie jest ono poprzedzone odpowiednim
przygotowaniem, pobożnie wysłuchane, w milczeniu medytowane, co jest konieczne,
by słowo Boże dotknęło życia i je oświeciło.
«Poznali Go przy łamaniu chleba
(por. Łk 24, 35)
14. Znamienne jest, że dwaj
uczniowie z Emaus, odpowiednio przygotowani przez słowa Pana, rozpoznali Go
przy stole po prostym geście «łamania chleba». Kiedy już umysły zostały
oświecone i serca rozgrzane, «przemawiają» znaki. Cała Eucharystia sprawowana jest
w dynamicznym kontekście znaków, które niosą bogate, jasne przesłanie. To
właśnie przez znaki tajemnica niejako odsłania się przed oczami wierzącego.
Jak podkreśliłem w Encyklice
Ecclesia de Eucharistia, ważne jest, aby żaden wymiar Najświętszego Sakramentu
nie był pominięty. Zawsze bowiem obecna jest w człowieku pokusa, by zredukować
Eucharystię do ludzkich wymiarów, podczas gdy w rzeczywistości to on winien
otworzyć się na wymiary tajemnicy. «Eucharystia jest zbyt wielkim darem, ażeby
można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia»12.
15. Nie ulega wątpliwości, że
najbardziej oczywistym wymiarem Eucharystii jest uczta. Eucharystia narodziła
się w wieczór Wielkiego Czwartku w kontekście wieczerzy paschalnej. Dlatego w
jej strukturę wpisany jest sens uczty: «'Bierzcie i jedzcie'... Następnie wziął
kielich i... dał im mówiąc: 'Pijcie z niego wszyscy'...» (Mt 26, 26-27). Ten
aspekt dobrze wyraża relację komunii, którą Bóg pragnie nawiązać z nami i którą
my sami winniśmy rozwijać w naszych wzajemnych stosunkach.
Nie można jednak zapominać, że
uczta eucharystyczna ma też i przede wszystkim wymiar ofiarniczy 13. W niej
Chrystus przedkłada nam na nowo ofiarę spełnioną raz na zawsze na Golgocie.
Choć jest w niej obecny jako zmartwychwstały, nosi znaki swej męki, której
«pamiątką» jest każda Msza św., jak nam przypomina liturgia aklamacją po
konsekracji: «Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje
zmartwychwstanie...» Uobecniając przeszłość, Eucharystia równocześnie kieruje
nas ku przyszłości — ku ostatecznemu przyjściu Chrystusa na końcu dziejów. Ten
aspekt «eschatologiczny» nadaje sakramentowi Eucharystii porywającą siłę, która
pozwala iść drogą chrześcijańską z nadzieją.
«Oto Ja jestem z wami przez
wszystkie dni...» (Mt 28, 20)
16. Wszystkie te wymiary
Eucharystii łączą się w aspekcie, który bardziej niż jakikolwiek inny wystawia
na próbę naszą wiarę: jest to tajemnica «realnej» obecności. Zgodnie z całą
tradycją Kościoła wierzymy, że pod postaciami eucharystycznymi jest
rzeczywiście obecny Jezus. Jest to obecność — jak wymownie wyjaśnił papież
Paweł VI — którą nazywa się «realną» nie przez wykluczenie, tak jakby inne
formy obecności nie były realne, ale przez antonomazję, gdyż jej mocą cały
Chrystus staje się istotowo obecny w rzeczywistości swego ciała i krwi14.
Dlatego wiara wymaga, byśmy w obliczu Eucharystii mieli świadomość, że stajemy
przed samym Chrystusem. Właśnie Jego obecność nadaje innym wymiarom — uczty,
pamiątki Paschy, antycypacji eschatologicznej — znaczenie, które daleko
wykracza poza samą tylko symbolikę. Eucharystia jest tajemnicą obecności, przez
którą spełnia się w najwznioślejszy sposób obietnica Jezusa, że pozostanie z
nami aż do skończenia świata.
Celebrować, adorować,
kontemplować
17. Eucharystia to wielka
tajemnica! Tajemnica, którą trzeba przede wszystkim dobrze celebrować. Trzeba,
aby Msza św. zajmowała centralne miejsce w życiu chrześcijan i aby każda
wspólnota dokładała wszelkich starań dla jej uroczystego celebrowania, zgodnie
z ustalonymi normami, z udziałem ludu, korzystając z posługi różnych osób
wypełniających zadania dla nich przewidziane, i z poważną troską o zachowanie
sakralnego charakteru, którym powinien odznaczać się śpiew i muzyka
liturgiczna. Konkretnym zobowiązaniem na ten Rok Eucharystii mogłoby być
dokładne przestudiowanie przez każdą wspólnotę parafialną Ogólnego wprowadzenia
do Mszału Rzymskiego. Najlepszą zaś drogą wprowadzania w misterium zbawienia
urzeczywistnianego w świętych «znakach» pozostaje wierne uczestniczenie w
wydarzeniach roku liturgicznego. Pasterze niech gorliwie podejmą tę katechezę
«mistagogiczną», tak drogą Ojcom Kościoła, która pozwala odkryć znaczenie
gestów i słów liturgii, pomagając wiernym przejść od znaków do tajemnicy i
włączyć w nią całe swe życie.
18. W szczególności trzeba pielęgnować,
zarówno podczas celebrowania Mszy św., jak i w kulcie eucharystycznym poza Mszą
św., żywą świadomość rzeczywistej obecności Chrystusa, dbając o to, by dawać
jej świadectwo tonem głosu, gestami, sposobem poruszania się, całym
zachowaniem. W związku z tym normy przypominają — i ja sam miałem ostatnio
okazję to potwierdzić15 — wagę, jaką należy przywiązywać do chwil milczenia czy
to w celebracji, czy w czasie adoracji eucharystycznej. Jednym słowem,
konieczne jest, aby całej postawie względem Eucharystii, zarówno szafarzy jak i
wiernych, towarzyszył najwyższy szacunek16. Obecność Jezusa w tabernakulum
winna stanowić jakby biegun przyciągania dla coraz większej liczby dusz w Nim
zakochanych, zdolnych przez długi czas słuchać Jego głosu i niemal odczuwać bicie
Jego serca. «Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan!» (Ps 34 [33], 9).
Niech wspólnoty zakonne i
parafialne podejmą w tym roku szczególne zobowiązanie do adoracji
eucharystycznej poza Mszą św. Pozostawajmy długo na klęczkach przed Jezusem
Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając naszą wiarą i miłością
zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w
tylu miejscach na świecie. W adoracji pogłębiajmy naszą osobistą i wspólnotową
kontemplację, posługując się modlitewnikami, które czerpią inspirację ze słowa
Bożego i z doświadczenia licznych dawnych i współczesnych mistyków. Także
różaniec, pojmowany w jego głębokim znaczeniu biblijnym i chrystocentrycznym,
na które zwróciłem uwagę w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae, stanie
się szczególnie odpowiednim sposobem kontemplacji eucharystycznej, realizowanej
razem z Maryją i w Jej szkole17.
Niech w tym roku szczególnie
żarliwie będzie przeżywana uroczystość Bożego Ciała z tradycyjną procesją.
Wiara w Boga, który poprzez Wcielenie stał się naszym towarzyszem drogi, niech
będzie głoszona wszędzie, a zwłaszcza na naszych ulicach i pośród naszych
domów; niech to będzie wyrazem naszej wdzięcznej miłości i niewyczerpanym
źródłem błogosławieństwa.
III. EUCHARYSTIA ŹRÓDŁEM I
OBJAWIENIEM KOMUNII
«Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę
trwał w was» (J 15, 4)
19. Na prośbę uczniów z Emaus, by
pozostał «z» nimi, Jezus odpowiedział darem o wiele większym: przez sakrament
Eucharystii znalazł sposób, by pozostać «w» nich. Przyjęcie Eucharystii jest
wejściem w głęboką komunię z Jezusem. «Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w
was» (J 15, 4). Ta relacja wewnętrznego «trwania» w sobie nawzajem pozwala nam
antycypować w jakiś sposób niebo na ziemi. Czyż nie to jest największym
pragnieniem człowieka? Czyż nie to było zamierzeniem Boga realizującego w
dziejach swój plan zbawienia? Bóg sprawił, że serce człowieka odczuwa «głód»
Jego słowa (por. Am 8, 11), głód, który zaspokoi tylko pełne zjednoczenie z
Nim. Komunia eucharystyczna jest nam dana, byśmy «sycili się» Bogiem na tej
ziemi w oczekiwaniu na pełne zaspokojenie w niebie.
Jeden chleb, jedno ciało
20. Jednak tej szczególnej
bliskości, jaka urzeczywistnia się «w komunii» eucharystycznej, nie można
właściwie rozumieć ani w pełni przeżywać poza komunią kościelną. Wielokrotnie
podkreśliłem to w Encyklice Ecclesia de Eucharistia. Kościół jest ciałem
Chrystusa: idzie «z Chrystusem» w takiej mierze, w jakiej pozostaje w relacji
«do Jego ciała». Chrystus tworzy tę jedność przez wylanie Ducha Świętego. A On
sam nie przestaje jej umacniać przez swoją eucharystyczną obecność. Istotnie,
to właśnie jeden Chleb eucharystyczny czyni nas jednym ciałem. Stwierdza to
apostoł Paweł: «Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno
Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba» (1 Kor 10, 17). W
tajemnicy Eucharystii Jezus buduje Kościół jako komunię, zgodnie z najwyższym
wzorem przywołanym w modlitwie arcykapłańskiej: «Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w
Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał»
(J 17, 21).
21. Jeśli Eucharystia jest
źródłem jedności Kościoła, jest ona także jej największym przejawem.
Eucharystia jest epifanią komunii. Dlatego Kościół stawia warunki dopuszczenia
do pełnego udziału w celebracji eucharystycznej18. Różne ograniczenia winny nas
skłaniać do coraz lepszego uświadamiania sobie, jak wymagająca jest komunia,
której oczekuje od nas Jezus. Jest to jedność hierarchiczna, oparta na
świadomości różnych ról i posług, stale potwierdzana również w modlitwie
eucharystycznej przez wspominanie Papieża i biskupa diecezjalnego. Jest to
komunia braterska, podtrzymywana przez «duchowość komunii», która nas skłania
do wzajemnego otwarcia się na siebie, do miłości, zrozumienia i przebaczenia19.
«Jeden duch i jedno serce» (Dz 4,
32)
22. W każdej Mszy św. jesteśmy
wzywani, by zmierzyć się z ideałem komunii, który księga Dziejów Apostolskich
przedstawia jako wzór dla Kościoła wszystkich czasów. Jest to Kościół zebrany
wokół Apostołów, powołany przez słowo Boże, zdolny do wzajemnego dzielenia się
nie tylko dobrami duchowymi, ale również dobrami materialnymi (por. Dz 2,
42-47; 4, 32-35). W tym Roku Eucharystii Pan zachęca nas, byśmy zbliżyli się
możliwie jak najbardziej do tego ideału. Należy ze szczególnym zaangażowaniem
przeżywać momenty wskazane już przez liturgię w odniesieniu do «Mszy św.
stacyjnej», którą biskup celebruje w katedrze ze swoimi prezbiterami i
diakonami, z udziałem całego Ludu Bożego. To jest główne «objawienie się»
Kościoła20. Będzie jednak rzeczą godną pochwały znalezienie innych znamiennych
okazji, również w parafiach, do tego, aby wzrastało poczucie komunii, czerpiąc
z celebracji eucharystycznej nowy zapał.
Dzień Pański
23. Moim głębokim pragnieniem
jest, by w tym roku zwrócono szczególną uwagę na ponowne odkrywanie i
przeżywanie w pełni niedzieli jako dnia Pańskiego i dnia Kościoła. Cieszyłbym
się bardzo, gdyby na nowo zostało rozważone to, co napisałem w Liście
apostolskim Dies Domini: «Właśnie bowiem podczas niedzielnej Mszy św.
chrześcijanie szczególnie mocno przeżywają to, czego doświadczyli Apostołowie
wieczorem w dniu Paschy, gdy Zmartwychwstały objawił się im wszystkim,
zgromadzonym w jednym miejscu (por. J 20, 19). W tej niewielkiej wspólnocie
uczniów, stanowiącej zalążek Kościoła, był w pewien sposób obecny Lud Boży
wszystkich czasów»21. Niech kapłani w swojej pracy duszpasterskiej w tym roku
łaski poświęcą jeszcze większą uwagę Mszy św. niedzielnej, jako celebracji, w
której wspólnota parafialna spotyka się w jedności ducha i w której zazwyczaj
uczestniczą także różne grupy, ruchy, stowarzyszenia.
IV. EUCHARYSTIA POCZĄTKIEM I
PROGRAMEM «MISJI»
«W tej samej godzinie wybrali
się...» (Łk 24, 33)
24. Rozpoznawszy Pana, dwaj
uczniowie z Emaus «w tej samej godzinie wybrali się» (Łk 24, 33), aby przekazać
to, co zobaczyli i usłyszeli. Kiedy naprawdę doświadczyło się
Zmartwychwstałego, pożywając Jego Ciało i Jego Krew, nie można zatrzymać tylko
dla siebie przeżywanej radości. Spotkanie z Chrystusem, stale pogłębiane w
eucharystycznej bliskości, wzbudza w Kościele i w każdym chrześcijaninie pilną
potrzebę dawania świadectwa i ewangelizowania. Zwróciłem na to uwagę w homilii,
w której zapowiedziałem Rok Eucharystii, nawiązując do słów św. Pawła: «Ilekroć
bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż
przyjdzie» (1 Kor 11, 26). Apostoł dostrzega ścisły związek między ucztą a
głoszeniem: wejść w komunię z Chrystusem w pamiątce Paschy oznacza równocześnie
poczuć się zobowiązanym do stania się misjonarzem wydarzenia, które ten obrzęd
uobecnia22. Rozesłanie po Mszy św. to nakaz, który pobudza każdego
chrześcijanina do zaangażowania w szerzenie Ewangelii i ożywianie społeczeństwa
duchem chrześcijańskim.
25. Do tej misji Eucharystia daje
nie tylko siłę wewnętrzną, ale również — poniekąd — program. Jest ona bowiem
pewnym sposobem bycia, który chrześcijanin przejmuje od Jezusa, a przez swoje
świadectwo ma promieniować na społeczeństwo i kulturę. Aby do tego doszło,
każdy wierny musi przyswoić sobie w medytacji osobistej i wspólnotowej
wartości, jakie wyraża Eucharystia, postawy, jakie podpowiada, życiowe zamiary,
jakie wzbudza. Dlaczego nie mielibyśmy w tym widzieć szczególnego zadania,
jakie niesie w sobie Rok Eucharystii?
Czynić dzięki
26. Zasadniczy element tego «programu»
zawiera się już w samym znaczeniu wyrazu «eucharystia»: dziękczynienie. W
Jezusie, w Jego ofierze, w Jego bezwarunkowym «tak» wobec woli Ojca jest «tak»,
«dzięki» i «amen» całej ludzkości świata. Kościół ma przypominać ludziom tę
wielką prawdę. Jest to naglące zadanie przede wszystkim w naszej
zsekularyzowanej kulturze, która zapomina o Bogu, a umacnia próżne przekonanie
o samowystarczalności człowieka. Wcielanie programu eucharystycznego w
codzienność, tam, gdzie się pracuje i żyje — w rodzinie, w szkole, w fabryce, w
różnorodnych warunkach życia — oznacza między innymi dawanie świadectwa, że
rzeczywistości ludzkiej egzystencji nie można uzasadnić bez odniesienia do
Stwórcy: «Stworzenie bowiem bez Stwórcy ginie»23. To transcendentne
odniesienie, które zobowiązuje nas do nieustannego «dziękczynienia» — właśnie
do postawy eucharystycznej — za to, co posiadamy i czym jesteśmy, nie umniejsza
właściwej autonomii rzeczywistości ziemskich24, ale ją uzasadnia w sposób
najbardziej autentyczny, umieszczając ją równocześnie w jej słusznych
granicach.
W tym Roku Eucharystii
chrześcijanie winni dołożyć starań, by z większą mocą dawać świadectwo o
obecności Boga w świecie. Nie lękajmy się mówić o Bogu i z dumą nosić znaki
wiary. «Kultura Eucharystii» rozwija kulturę dialogu, która z niej czerpie swą
siłę i pokarm. Błędem jest uważać, że publiczne odniesienie do wiary mogłoby
naruszyć słuszną autonomię państwa i instytucji cywilnych, czy nawet rodzić
postawy nietolerancji. Jeśli w historii nie obeszło się bez błędów w tej
dziedzinie również ze strony wierzących, jak o tym przypomniałem przy okazji
Jubileuszu, nie należy ich przypisywać «chrześcijańskim korzeniom», ale
niekonsekwencji chrześcijan względem własnych korzeni. Kto nauczy się «składać
dziękczynienie» na wzór ukrzyżowanego Chrystusa, może stać się męczennikiem,
ale nigdy nie będzie prześladowcą.
Droga solidarności
27. Eucharystia nie jest tylko
wyrazem komunii w życiu Kościoła; jest ona również programem solidarności dla
całej ludzkości. Kościół stale odnawia w celebracji eucharystycznej swą
świadomość, że jest «znakiem i narzędziem» nie tylko wewnętrznego zjednoczenia
z Bogiem, ale także jedności całego rodzaju ludzkiego25. Każda Msza św., nawet
kiedy celebruje się ją w ukryciu i w najbardziej zapomnianym zakątku ziemi,
nosi zawsze znamię uniwersalności. Chrześcijanin, który uczestniczy w
Eucharystii, uczy się z niej być rzecznikiem komunii, pokoju, solidarności we
wszystkich okolicznościach życia. Rozdarty obraz naszego świata, który wszedł w
nowe tysiąclecie z widmem terroryzmu i tragedii wojny, bardziej niż
kiedykolwiek wzywa chrześcijan, by przeżywali Eucharystię jako wielką szkołę
pokoju, gdzie formują się mężczyźni i kobiety, którzy na różnych szczeblach
zaangażowania w życie społeczne, kulturalne, polityczne działają na rzecz
rozwijania dialogu i komunii.
W służbie najmniejszym
28. Chciałbym zwrócić uwagę na
jeszcze jeden aspekt, który w znacznej mierze przesądza o autentycznym
uczestnictwie w Eucharystii celebrowanej we wspólnocie: chodzi o to, czy jest
ona bodźcem do czynnego zaangażowania w budowę społeczeństwa bardziej
sprawiedliwego i braterskiego. W Eucharystii nasz Bóg ukazał najwyższą formę
miłości, zmieniając wszystkie kryteria panowania, które zbyt często dominują w
ludzkich relacjach, i radykalnie potwierdzając kryterium służby: «Jeśli ktoś
chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich» (Mk
9, 35). Nie przypadkiem w Ewangelii św. Jana nie znajdujemy relacji o
ustanowieniu Eucharystii, ale jest tam scena «umywania nóg» (por. J 13, 1-20):
pochylając się, by umyć nogi swym uczniom, Jezus niedwuznacznie wyjaśnia sens
Eucharystii. Św. Paweł ze swej strony wyraźnie podkreśla, że nie jest godziwa
celebracja eucharystyczna, w której brakuje blasku miłości, potwierdzonej konkretnym
świadectwem dzielenia się z najuboższymi (por. 1 Kor 11, 17-22. 27-34).
Czyż zatem nie można by Roku
Eucharystii uczynić okresem, w którym wspólnoty diecezjalne i parafialne w
sposób szczególny postarają się zaradzić czynną braterską pomocą którejś z tak
licznych form ubóstwa na naszym świecie? Mam tu na myśli tragedię głodu, który
dręczy setki milionów istot ludzkich, mam na myśli choroby nękające kraje na
drodze rozwoju, samotność starców, trudności przeżywane przez bezrobotnych,
przeciwności losu znoszone przez emigrantów. Są to nieszczęścia, które dotykają
też — chociaż w innej mierze — regiony zamożniejsze. Nie możemy się łudzić:
tylko po wzajemnej miłości i trosce o potrzebujących zostaniemy rozpoznani jako
prawdziwi uczniowie Chrystusa (por. J 13, 35; Mt 25, 31-46). To właśnie jest
kryterium, wedle którego będzie mierzona autentyczność naszych celebracji
eucharystycznych.
ZAKOŃCZENIE
29. O Sacrum Convivium, in quo Christus
sumitur! [O Święta Uczto, w której przyjmuje się Chrystusa!] Inicjatywa
Roku Eucharystii rodzi się ze zdumienia, jakie budzi się w Kościele wobec tej
wielkiej tajemnicy. To zdumienie nieustannie ogarnia moją duszę. Z niego
zrodziła się Encyklika Ecclesia de Eucharistia. Uważam za wielką łaskę
dwudziestego siódmego roku posługi Piotrowej, który wkrótce rozpocznę,
możliwość wezwania teraz całego Kościoła do kontemplowania, wielbienia,
adorowania w szczególnie uroczysty sposób tego niewysłowionego Sakramentu.
Niech Rok Eucharystii będzie dla wszystkich cenną okazją do uświadomienia sobie
na nowo tego, jak niezrównany skarb Chrystus powierzył swemu Kościołowi. Niech
pobudza do celebrowania jej w sposób żywszy i bardziej świadomy, a z tego niech
wypływa życie chrześcijańskie przemienione miłością.
W tej perspektywie będzie można
realizować liczne inicjatywy, według rozeznania Pasterzy Kościołów lokalnych.
Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zadba o dostarczenie w
tym względzie stosownych wskazań i propozycji. Nie oczekuję jednak czynienia rzeczy
nadzwyczajnych, ale tego, by wszystkie inicjatywy cechowało głębokie przeżycie
duchowe. Gdyby owocem tego roku było choćby tylko ożywienie we wszystkich
wspólnotach chrześcijańskich sprawowania Mszy św. niedzielnej i poświęcenie
więcej czasu i uwagi adoracji eucharystycznej poza Mszą św., to ten rok łaski
spełniłby pokładane w nim nadzieje. W każdym razie dobrą jest rzeczą mierzyć
wysoko, nie zadowalając się miernością, bo wiemy, że zawsze możemy liczyć na
pomoc Bożą.
30. Wam, drodzy Bracia w
biskupstwie, powierzam ten rok, pewny, że przyjmiecie moje wezwanie z całym
apostolskim zapałem.
Wy, kapłani, którzy każdego dnia
powtarzacie słowa konsekracji, jako świadkowie i głosiciele tego wielkiego cudu
miłości, dokonującego się w waszych rękach, otwórzcie się na łaskę tego
specjalnego roku, sprawując codziennie Mszę św. z radością i zapałem, tak jak
za pierwszym razem, i chętnie trwając na modlitwie przed tabernakulum.
Niech będzie to rok łaski dla
was, diakoni, którzy bezpośrednio jesteście włączeni w posługę słowa i służbę
ołtarza; także dla was, lektorzy, akolici, nadzwyczajni szafarze Komunii
świętej: bądźcie świadomi daru, jaki otrzymujecie, gdy zostają wam powierzone
zadania służące godnemu celebrowaniu Eucharystii.
W szczególności zwracam się do
was, przyszli kapłani: w życiu seminaryjnym starajcie się doświadczać, jak
dobrze jest nie tylko codziennie uczestniczyć we Mszy św., ale również
prowadzić długi dialog z Jezusem Eucharystią.
Wy, osoby konsekrowane, powołane
przez samą swoją konsekrację do intensywnej kontemplacji, pamiętajcie, że Jezus
w tabernakulum oczekuje, by napełnić wasze serca tym głębokim doświadczeniem
swojej przyjaźni, która jako jedyna może nadać sens i pełnię waszemu życiu.
Wy wszyscy, wierni, odkrywajcie
na nowo dar Eucharystii jako światło i moc dla waszego codziennego życia w
świecie, w wykonywaniu waszych zawodów i w różnych sytuacjach. Przede wszystkim
odkrywajcie go, żyjąc w pełni pięknem i misją rodziny.
I wreszcie, wiele oczekuję od
was, młodzi, ponawiając zaproszenie na Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii.
Wybrany temat — «Przybyliśmy oddać Mu pokłon» (Mt 2, 2) — szczególnie się
nadaje, by zasugerować wam właściwą postawę w przeżywaniu tego Roku
Eucharystii. Przynieście na spotkanie z Jezusem ukrytym w Eucharystii cały entuzjazm
waszego młodego wieku, waszej nadziei, waszej zdolności miłowania.
31. Przed naszymi oczyma stają
przykłady świętych, którzy w Eucharystii znaleźli pokarm na swą drogę
doskonałości. Ileż razy wzruszali się do łez, doświadczając tak wielkiej
tajemnicy i nieopisanej radości «oblubieńczej» przed Sakramentem Ołtarza. Niech
nam pomaga przede wszystkim Najświętsza Dziewica, która całym swoim życiem
ucieleśniała tajemnicę Eucharystii. «Kościół, patrząc na Maryję jako na swój
wzór, jest wezwany do Jej naśladowania także w odniesieniu do Najświętszej
Tajemnicy»26. Chleb eucharystyczny, który przyjmujemy, jest niepokalanym ciałem
Jej Syna: «Ave verum corpus natum de Maria Virgine». Niech w tym roku łaski
Kościół, wspierany przez Maryję, z nowym zapałem podejmuje swą misję i coraz
bardziej rozpoznaje w Eucharystii źródło i szczyt całego swego życia.
Niech wszystkich obejmie moje
Błogosławieństwo, niosące łaskę i radość.
Z Watykanu, dnia 7 października
2004, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, w dwudziestym szóstym
roku mojego Pontyfikatu
Joannes Paulus pp II
Przypisy:
1. Sobór Watykański II, Konst.
duszp. o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 45.
2. Tamże, 22.
3. N. 55: AAS 87 (1995), 38.
4. Por. nn. 32-34: AAS 90 (1998), 732-734.
5. Por. nn. 30-32: AAS 93 (2001), 287-289.
6. Tamże, 35, l.c., 290-291.
7. Nn. 19. 21: AAS 95 (2003), 18-20.
8. Por. n. 53: AAS 95 (2003), 469.
9. Por. n. 51.
10. Por. tamże, 7.
11. Por. tamże, 52.
12. N. 10: AAS 95 (2003), 439.
13. Por. tamże, n. 10: AAS 95 (2003), 439;
Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Instr.
Redemptionis Sacramentum o pewnych rzeczach dotyczących Najświętszej
Eucharystii, których należy przestrzegać i unikać (25 marca 2004), n. 38:
«L'Osservatore Romano», wyd. codzienne (24 kwietnia 2004), dodatek.
14. Por. Enc. Mysterium fidei (3
sierpnia 1965), 39: AAS 57 (1965), 764; Święta Kongregacja Obrzędów, Instr.
Eucharisticum mysterium o kulcie tajemnicy Eucharystii (25 maja 1967), 9: AAS
59 (1967), 547.
15. Por. List apost. Spiritus et
Sponsa na XL rocznicę Konstytucji Sacrosanctum Concilium o liturgii świętej (4
grudnia 2003), 13: AAS 96 (2004), 425.
16. Por. Kongregacja ds. Kultu Bożego
i Dyscypliny Sakramentów, Instr. Redemptionis Sacramentum o pewnych rzeczach
dotyczących Najświętszej Eucharystii, których należy przestrzegać i unikać (25
marca 2004): «L'Osservatore Romano» (24 kwietnia 2004), dodatek.
17. Por. tamże, 137, l.c., s. 7.
18. Por. Jan Paweł II, Enc. Ecclesia de
Eucharistia (17 kwietnia 2003), 44: AAS 95 (2003), 462; Kodeks Prawa
Kanonicznego, kan. 908; Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich, kan. 702; Papieska
Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan, Dyrektorium ekumeniczne (25 marca
1993), 122-125, 129-131: AAS 85 (1993), 1086-1089; Kongregacja Nauki Wiary,
List Ad exsequendam (18 maja 2001): AAS 93 (2001), 786.
19. Jan Paweł II, List apost. Novo millennio ineunte (6 stycznia
2001), 43: AAS 93 (2001), 297.
20. Por. Sobór Wat. II, Konst. o
liturgii świętej Sacrosanctum Concilium, 41.
21. N. 33: AAS 90 (1998), 733.
22. Por. Homilia w uroczystość
Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (10 czerwca 2004), «L'Osservatore Romano»,
wyd. polskie, n. 9/2004, s. 19.
23. Sobór Wat. II, Konst. duszp.
o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 36.
24. Por. tamże.
25. Por. Sobór Wat. II, Konst. dogm. o
Kościele Lumen gentium, 1.
26. JanPaweł II, Enc. Ecclesia de Eucharistia
(17 kwietnia 2003), 53: AAS 95 (2003), 469.
opr. mg/mg
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!