Przejdź do głównej zawartości

„Godzina łaski”: specjalne 60 minut Bożego miłosierdzia czy nadużycie? Ks. Artur Stopka - 07.12.17

 


„Godzina łaski”: specjalne 60 minut Bożego miłosierdzia czy nadużycie?

Ks. Artur Stopka - 07.12.17

„Godzina łaski” ma swoje źródło w nieuznanych przez Kościół objawieniach. [1] Z drugiej strony intencje modlących się wtedy ludzi z pewnością są autentyczne. Jak zatem podchodzić do tego fenomenu?

Nieuznane objawienia

Sześćdziesiąt minut raz w roku, gdy „Bóg jest na wyciągnięcie ręki” – tak opisywane bywa nabożeństwo, które od kilkudziesięciu lat jest propagowane na całym świecie, chociaż Kościół nie uznał prawdziwości objawień, które stoją u jego początków.

Owszem, lokalny biskup zezwolił na kult Matki Bożej Róży Duchownej z Fontanelle w Montichiari. Jednak objawienia Pieriny Gilli podpadają nadal pod formułę „non constat de supernaturalitate” – co oznacza, iż Kościół nie uznaje nadprzyrodzonego pochodzenia jej przesłania.

8 grudnia Kościół obchodzi uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Nie jest to w Polsce dzień wolny od pracy. Mimo to, w wielu parafiach odprawianych jest więcej mszy świętych niż w dzień powszedni. W niektórych, dokładnie w południe wierni gromadzą się na jeszcze jednym, dodatkowym nabożeństwie. Trwa do godz. 13.00. W ogłoszeniach parafialnych zapowiadane jest jako „Godzina łaski”.

Godzina łaski: jedna godzina w roku

W folderku kolportowanym przez propagatorów tego nabożeństwa można przeczytać: „Jest taka jedna godzina w roku, gdy Niebo pochyla się tak nisko nad ziemią, że Bóg jest na wyciągnięcie ręki i Jego odwieczne skarby miłości. Jest taka jedna godzina w roku, gdy wszystko jest możliwe”.

„Godzina łaski” ma swoje źródło w nieuznanych przez Kościół katolickich objawieniach, jakie miała pielęgniarka Pierina Gilli. Według wizjonerki w jednym z nich, z 8 grudnia 1947 r., Matka Boża powiedziała:

Życzę sobie, aby każdego roku, w dniu 8 grudnia w południe o godzinie 12.00, obchodzono Godzinę łaski dla całego świata.

Obiecała, że dzięki modlitwie w tej godzinie ześle niezliczone łaski dla duszy i ciała. „Będą liczne nawrócenia” – zapowiedziała. Zapewniła, że Jezus, udzieli swojego przeogromnego miłosierdzia, o ile dobrzy ludzie będą się w dalszym ciągu modlić za swoich bliźnich.

Wyjaśniła też, że jeżeli ktoś nie może w tym czasie nawiedzić kościoła, a będzie się modlił w południe w domu, ten także otrzyma łaski. Wyraziła też życzenie, aby ta „Godzina łaski” została rozpowszechniona i cały świat się o niej dowiedział. „Wkrótce ludzie poznają wielkość Godziny łaski” – dodała.

Czas szczególnych łask?

Zdaniem ks. dr. hab. Roberta Skrzypczaka z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie „Godzina łaski” związana z Niepokalanym Poczęciem ma dzisiaj co najmniej potrójny kontekst. Wskazał je w jednym z wywiadów.

Pierwszy dotyczy objawień Matki Bożej w Lourdes i modlitwy do Maryi Niepokalanie Poczętej, będącej szczególną prośbą o uratowanie świata przed zalewem grzechu i siebie samego przed zgorszeniem. Drugi to tradycja przywoływania Maryi w trudnych momentach jako tej, która chroni Kościół przed „zabrudzeniem wiary”. Trzeci kontekst dotyczy ochrony życia dzieci poczętych.

Ks. Skrzypczak tak precyzyjne wyznaczenie pory na modlitwę porównuje z objawieniami, jakich doświadczyła św. Faustyna Kowalska: „Usłyszała, że godz. 15.00, która według ewangelicznego przekazu, jest godziną śmierci Jezusa, to czas szczególnej łaski”. Przypomina, że św. Faustyna mówiła też o godzinie trzeciej w nocy, jako o szczególnym momencie wysłuchiwania modlitw. Jednak dodaje: „Modlimy się nie tylko w «Godzinę łaski», ale przez cały dzień świętowania Niepokalanie Poczętej”.

Zjawisko do zbadania

Bardziej krytycznie do sprawy „Godziny łaski” podchodzi ks. dr hab. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W artykule „Godzina łaski. Prawda czy fałsz?” zauważa, że różnego rodzaju prywatne objawienia, proroctwa i przepowiednie są stare jak świat. A obecnie także żyje wielu proroków, prorokiń czy tzw. widzących, którzy twierdzą, że są wysłannikami Boga czy Matki Najświętszej.

Reprezentują oni przeróżne religie, kultury, wierzenia i światopoglądy. Niestety, znakomita większość tych przekazów religijnych to czysta iluzja bądź zwykły fałsz – konstatuje.

W tym kontekście wskazuje, że „Godzina łaski” jest jednym z nowych zjawisk na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Wymaga więc pogłębionej oceny ze strony filozofii religii, antropologii czy etyki.

Ks. Kobyliński przypomina, że w 2013 roku biskup diecezji Brescia Luciano Monari zakazał promowania w sanktuarium maryjnym w Fontanelle di Montichiari rzekomych objawień Pieriny Gilli.

Obecnie nie wolno w tej świątyni nawiązywać w żaden sposób do jakichkolwiek objawień, orędzi i innych zjawisk o charakterze rzekomo nadprzyrodzonym. W konsekwencji z sanktuarium usunięto zdjęcia Pieriny Gilli, foldery i książki promujące jej rzekome objawienia.

Ks. Kobyliński podkreśla, że biskup Brescii wydał swój dokument na polecenie Kongregacji Nauki Wiary z 13 listopada 2012 roku. Dodaje, że wcześniej w tej sprawie interweniowała także Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Autentyczna szczerość intencji

Jednak filozof i teolog z UKSW wskazuje, że w trakcie „Godziny łaski” wielu katolików z otwartym sercem przedstawia Panu Bogu i Matce Najświętszej swoje troski i kłopoty.

Niektóre osoby czekają często z najtrudniejszymi problemami, z najbardziej bolesnymi formami cierpienia – chorobą nowotworową, rozpadającym się małżeństwem, alkoholizmem czy narkomanią własnych dzieci – właśnie na Godzinę łaski, aby mieć większą pewność, że Bóg wysłucha ich modlitw zanoszonych 8 grudnia każdego roku między godz. 12.00 a 13.00.

Zdaniem ks. Kobylińskiego ludziom praktykującym tę formę modlitewną towarzyszy niewątpliwie szczerość intencji, zaufanie płynące z wiary oraz prawdziwa miłość do Boga i Matki Najświętszej.

Bóg działa w czasie

Św. Jan Paweł II w Liście apostolskim „Tertio Millennio Adveniente” napisał, że „w chrześcijaństwie czas ma podstawowe znaczenie”. A ze związku Boga z czasem rodzi się obowiązek jego uświęcania. „To uświęcenie czasu dokonuje się na przykład poprzez świętowanie poszczególnych okresów, dni czy tygodni, co miało miejsce już w religii Starego Przymierza, a także, chociaż w nowy sposób, praktykowane jest w chrześcijaństwie” – wyjaśnił papież Polak.

Ludzie od zawsze czuli potrzebę pewnych szczególnych chwil, w których zbliżają się do Boga i intensyfikują swoją z Nim relację. Kościół od początku ma świadomość tej potrzeby. Dlatego wyznacza różne szczególne momenty i okresy, w których chrześcijanie kierują całe swoje życie ku Bogu. Pragnąc doświadczyć Jego bliskości, czułości, hojności i miłosierdzia. Bóg działa w czasie.

W czasie zostaje stworzony świat, w czasie dokonuje się historia zbawienia, która osiąga swój szczyt w «pełni czasu» Wcielenia i swój kres w chwalebnym powrocie Syna Bożego na końcu czasów. Czas staje się, w Jezusie Chrystusie Słowie Wcielonym, wymiarem Boga, który jest wieczny sam w sobie. Z przyjściem Chrystusa rozpoczynają się «ostateczne dni», «ostatnia godzina», zaczyna się czas Kościoła, który trwać będzie do Paruzji – przypomniał Jan Paweł II. To jest kontekst, w którym warto spoglądać na „Godzinę łaski”.

CO NA TO KOŚCIÓŁ?

W 1948 r. Pierina Gilli stanęła przed komisją badającą Maryjny fenomen z Montichiari, by udzielić jej wyjaśnień dotyczących objawień.[2] Ciekawe, że członkowie komisji byli w większości nastawieni wrogo do tamtych wydarzeń i podczas przesłuchania usiłowali zmusić wizjonerkę do wyparcia się wszystkiego. Podobno musiała ona znosić aroganckie i nie pozbawione agresji zachowanie komisji. Atmosfera nieco złagodniała po tym, jak Pierina przysięgła na Ewangelię. Ale jej cierpliwość, spokój i pewność, że w Montichiari rzeczywiście ukazywała się Matka Boża, nie miały ostatecznie wpływu na uprzedzenia komisji. Widząc jej wrogość, miejscowy biskup powstrzymał się od wydania orzeczenia. Ostatecznie w 1971 r. zapadł jednak werdykt negatywny. Po ludzku nas on nie dziwi, skoro objawienia tak surowo potraktowały duchowieństwo – a to właśnie kapłani powołani do komisji mieli rozstrzygnąć o przyszłej roli objawień w Montichiari. Łatwiej było zakwestionować autentyczność słów Matki Najświętszej, niż uznać ich prawdziwość i przyjąć ostrą krytykę piętnującą styl życia kapłanów i osób zakonnych. I choć wiele autorytetów kościelnych stanęło po stronie objawień udzielonych Pierinie (bp Rudolf Graber pisał: „Mamy do czynienia z głębokim zatroskaniem Maryi o odnowę i uświęcenie księży oraz wszystkich osób poświęconych Bogu”), stanowisko oficjalne Kościoła pozostało bardzo ostrożne.

Mijały lata, a pielgrzymki do miejsca objawień nie ustawały. W 2000 r. wobec przykładów autentycznej pobożności i licznych dobrze udokumentowanych cudów tamtejszy biskup zdecydował się, nie unieważniając poprzedniej opinii, na zaakceptowanie kultu w miejscu objawień. Czciciele Róży Duchownej czekają teraz na kolejny krok Kościoła: potwierdzenie, że w Montichiari Matka Boża rzeczywiście przyszła do swych dzieci. - źródło: Wincenty Łaszewski ŚWIAT MARYJNYCH OBJAWIEŃ 100 spotkań z nadprzyrodzonością Duchowy przewodnik po objawieniach Matki Bożej. Zobacz pozycje z roku 2013.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Diferentes numerações e tradução dos Salmos

Diferentes numerações e tradução dos Salmos Muitas vezes, encontramos em nossas Bíblias e nos folhetos de Missa dois números diferentes em cima de um Salmo. Um número está entre parênteses. E, em geral, a diferença entre os dois números não passa de um. Por que acontece isso? Precisa ser dito, por primeiro, que os Salmos foram escritos, originalmente, na língua hebraica. Assim chegaram a fazer parte das Sagradas Escrituras do povo judeu. Posteriormente, por sua vez, também os cristãos acolheram essas tradições – e, com isso, os Salmos – como suas Sagradas Escrituras, lendo tais textos como primeira parte de sua Bíblia, ou seja, como Antigo Testamento. “Antigo” indica, neste caso, simplesmente aquilo que existiu por primeiro.   A numeração diferente dos Salmos,

Magnificat - Cântico de Maria (Lc 1,46-55)

Magnificat - Cântico de Maria (Lc 1,46-55) Atenção!!! Em breve o novo livro do padre José Grzywacz, CSsR Magnificat: cântico revolucionário de Maria, a mãe de Jesus. CURSO DE MARIOLOGIA -  Pe. Eugênio Antônio Bisinoto C. Ss. R. Organização: Pe. Jozef Grzywacz, CSsR No canto de Maria (Lc 1,46-55), Lucas traz belíssimo hino em que Maria , cheia de fé, louva a Deus em sua vida, na história da humanidade e no povo de Deus. -    O Magnificat é o canto de Maria na casa de Isabel e de Zacarias, em que ela, cheia do Espírito Santo, proclama as maravilhas de Deus em sua existência e no povo. 1.    O canto de Maria foi denominado de Magnificat, primeira palavra na versão desse hino, significando engrandecer ou exaltar.

A BÍBLIA MANDOU E PERMITE O USO DE IMAGENS DE SANTOS

A BÍBLIA MANDOU E PERMITE O USO DE IMAGENS DE SANTOS Sobre o uso de imagens no culto católico, leia sua Bíblia em: Êxodo 25, 18-22;31,1-6 (Deus manda fazer imagens de Anjos); Êxodo 31,1-6 (Deus abençoa o fazedor de imagens) Números 21, 7-9; (Deus manda fazer imagem de uma Serpente e quem olhasse para a imagem era curado) 1 Reis 6, 18. 23-35; I Reis 7, 18-51; (O Templo de Jerusalém era cheio de imagens e figuras de anjos, animais, flores e frutos) 1 Reis 8, 5-11; (Deus abençoa o templo de Jerusalém cheio de imagens e figuras) Números 7, 89; 10,33-35; (Os judeus veneravam a Arca que tinha imagens de Anjos e se ajoelhavam diante dela que tem imagens) Josué 3, 3-8; (procissão com a arca que tinha imagens) Juízes 18,31 (Josué se ajoelha diante da Arca com imagens para rezar) 1 Samuel 6, 3-11; (imagens são usadas)