Godzina łaski - Montichiari i Fontanelle Siła kultu (Maryja Róża Duchowna)
Pierina Gilli urodziła się w wiosce San Giorgio
pod Montichiari 3 sierpnia 1911 r. [1]
Jej ojciec Pancrazio był rolnikiem.
Matka, Rosa, urodziła 9 dzieci. Rodzina była bardzo biedna. Ojciec Pieriny
zmarł po I wojnie światowej wskutek ran odniesionych na froncie. Pierina
chciała wstąpić do klasztoru, ale nie pozwoliła jej na to poważna choroba płuc.
Potem pracowała w szpitalu w Montichiari. Tam też, 24 listopada 1946 roku, po
raz pierwszy ujrzała Matkę Bożą. Otoczona nimbem światła Maryja wydała się jej
bardzo piękna, pełna majestatu, z ogromnie smutną twarzą. Z jej oczu płynęły
obficie łzy, spadając na ziemię. Miała szatę koloru fioletowego, a na niej
biały welon. Trzy wielkie miecze były zanurzone w jej piersi. Szatę zdobiły
trzy róże: biała, czerwona i złota. Z tymi różami Pierina będzie widzieć
Najświętszą Marię Pannę jeszcze wielokrotnie. Rzekome objawienia trwały bowiem
do śmierci wizjonerki, 12 stycznia 1991 r.
Podczas
pierwszego objawienia Matka Boża miała powiedzieć tylko trzy słowa: "Modlitwy,
ofiary, pokuty!" Potem znikła. Drugie rzekome objawienie miało miejsce
1 lipca, a trzecie 13 lipca 1947 roku. Dopiero podczas trzeciego Pierina Gilli
usłyszała orędzie:
"Jestem Matką Jezusa i Matką was wszystkich. Pan mnie przysyła, aby rozpowszechnić jak najbardziej nabożeństwo maryjne w instytutach i kongregacjach religijnych (...) oraz wśród kleru. Wszystkim, którzy mnie czczą obiecuję moją opiekę, odnowienie powołań, mniej odszczepieństwa i wielkie pragnienie świętości. Niech każdy 13 dzień miesiąca będzie dniem modlitwy poświęconym Maryi (...). Sprawię, że dzień ten obfitować będzie w łaski i powołania".
Kontynuacja
Fatimy: Wizje Maryi Róży Duchownej są
jakby kontynuacją przesłania z Fatimy, ale ukierunkowane na osoby duchowne, a
szczególnie na te osoby konsekrowane, które przeżywają kryzys, porzucają swój
stan, a nawet będąc w kryzysie otwarcie zaczynają walczyć przeciw Kościołowi.
Szczególnie „fatimskie” jest szóste objawienie, 7 grudnia 1947 r. Matka Boża
Róża Duchowna miała na sobie biały płaszcz, który z prawej strony trzymał
chłopiec, a z lewej dziewczynka, oboje ubrani na biało. Matka Boża powiedziała:
„Jutro ukażę moje Niepokalane Serce, tak mało znane ludziom.” Potem mówiła
dalej: „W Fatimie wyraziłam życzenie, aby upowszechniła się praktyka
poświęcenia się mojemu Sercu (…)
Natomiast tu, w Montichiari, życzę sobie, aby to nabożeństwo do Róży
Duchownej połączone z czcią mojego Niepokalanego Serca zostało pogłębione w
instytutach religijnych i zgromadzeniach zakonnych po to, aby te dusze
poświęcone Bogu otrzymały coraz większe łaski, płynące z mojego macierzyńskiego
Serca.” Kiedy zapytano ją „Kim są te
dzieci u Twojego boku?”. Matka Boża odpowiedziała: „Hiacynta i Franciszek. One
towarzyszą ci we wszystkich twoich smutkach. One także cierpiały, chociaż były
mniejsze od ciebie. Oto czego życzę sobie od ciebie: prostoty i dobroci, jak u
tych dzieci.” Matka Boża rozpościerając ramiona na znak opieki, spojrzała ku
niebu i zawołała: „Niech będzie Pan uwielbiony!” i znikła.
Symbolika
Trzech Mieczy: Na początku objawień Róży Duchownej w Montichiari,
8 grudnia w szpitalu Maryja ukazała się z trzema mieczami w piersiach.
Pierwszy miecz oznacza według
słów Matki Bożej księży i osoby poświęcone Bogu, zdradzających swoje powołanie.
Drugi miecz oznaczał księży i
osoby duchowne, żyjących w grzechach śmiertelnych. Jest to równoznaczne z
niegodnym odprawianiem Mszy św. i niegodnym przyjmowaniem Komunii.
Trzeci miecz odnosi się do
kapłanów i ludzi Bogu poświęconych, popełniających zdradę Judasza. Oznacza to,
że nie tylko tracą powołanie i wiarę, ale stają się nawet wrogami Kościoła,
który z tego powodu ponosi ciężkie szkody. Motyw mieczy wyraźnie występuje w
wizjach, natomiast nie ma go w wizerunkach.
Symbolika trzech róż: Madonna
ukazywała się zwykle ubrana w biały
płaszcz, ozdobiony na sercu trzema różami – białą, czerwoną i złotą, które
ułożone były w linii prostej. Tak przedstawiają ją figury dewocyjne. Niekiedy
też motyw róż występował w inny sposób. Czasami róże widoczne były nad jej
głową, lub u jej stóp. Najczęściej jednak były na jej piersiach.
Biała róża jest obrazem mądrości
Bożej, światła, nieskazitelności, czystości, ładu, mocy stwórczej, harmonii.
Maryja najpierw sama, jako wybrana Córka Ojca Niebieskiego, bierze w siebie
strumień łask, doprowadza go do wspaniałego rozkwitu w postaci cudownej białej
róży i przekazuje go dalej swoim dzieciom jako Immaculata, Niepokalane Serce.
Czerwona róża jest obrazem
miłości Boga, sprawiedliwości, miłosierdzia, królewskiej władzy sędziowskiej,
mocy Bożej, tajemniczych przeciwieństw, miecza, krzyża, zbawienia, Krwi
Chrystusa. Maryja doprowadza ten strumień łask w postaci pełnej,
krwistoczerwonej róży do rozkwitu i skierowuje go w swojej macierzyńskiej
miłości do swoich dzieci, jeśli tylko otworzą one swoje serca na ten strumień
łask i jeśli Maryję głęboko kochają jako Świętą Bożą Rodzicielkę
Złota róża jest obrazem świętości
Boga, Jego Majestatu, Wszechmocy i Królewskiej godności, jest obrazem Królowej
Nieba i Ziemi, Oblubienicy Ducha Świętego i potężnych Mocy Bożych.
Symbolika
różańca z medalem: W wizjach na prawym ramieniu Maryja miała zawsze
duży różaniec, który nie był zakończony
krzyżem, lecz medalem. Kiedy Matka Boża rozpościerała ramiona ukazywała
na dłoniach okrągły, złoty medal. „Życzę
sobie, aby według tego wzoru, jaki tu pokazuję, wybito medalion z napisem na
jednej stronie Rosa Mystica, a na odwrotnej »Maryja Matka Kościoła.«” Następnie
dodaje: „Pan przysłał mnie do obranego przez siebie Montichiari, abym
przyniosła dar Jego miłości, dar źródła łask i dar medalionu mojej
macierzyńskiej miłości. Spójrz, pośredniczyłam, aby rozpowszechnić ten
medalion: podarunek powszechnej miłości. Moje dzieci będą mnie nosiły na swych
sercach. Wszędzie mnie zaniosą. Wszystkim obiecuję moją macierzyńską ochronę
pełną łask. Obecnie chce się zniszczyć cześć i miłość ludzi względem mnie. Ale
medalion mojej macierzyńskiej miłości jest znakiem, że moje dzieci mają mnie
zawsze przy sobie, Matkę Pana! Matkę ludzkości. Oto jest to zwycięstwo
powszechnej miłości! Błogosławieństwo Pana i moja miłość są zawsze z tymi
dziećmi, które się do mnie uciekają!”.
Autorzy
figury dewocyjnej: Autorami figury Maryi Róży Duchownej jest
rodzina rzeźbiarzy o nazwisku Perathoner z miejscowości St. Ulrich, w dolinie
Gardena koło Bolzano. Ojciec, Cajo Perathoner, który zmarł w roku 1965, wyrzeźbił
pierwowzór już w 1950 r. na prośbę ówczesnego proboszcza z Montichiari. Ta
figura od tego czasu stoi w pierwszym prawym ołtarzu bocznym katedry. Później
syn Cajo Perathonera Ulryk wyrzeźbił następną prawie dwumetrową figurę Róży
Mistycznej, która w roku 1966 została ustawiona w Fontanelle. W rodzinie tamtej
było dwanaścioro dzieci, z których sześcioro zostało rzeźbiarzami.
Wygląd
figury: Z czasem powstał pomysł aby uczynić figurę nazywaną Madonną
Pielgrzymującą, która miała wędrować do klasztorów i rodzin. Wizjonerce zadano
wówczas pytanie jak ma wyglądać owa Madonna Pielgrzymująca, na wzór tej w
katedrze, czy też takiej, jak w Fontanelle? Były drobne różnice pomiędzy tymi
figurami. Pierina odpowiedziała: „Taką jak statua w Fontanelle, ponieważ statua
w katedrze z białą, czerwoną i złotą różą u stóp przedstawia Matkę Boża tak,
jak objawiła się ona tylko jeden raz, 8 grudnia 1947 r., na schodach białych.
Od tego czasu zjawiała się zawsze tak, jak w Fontanelle, a mianowicie z trzema
różami przypiętymi do płaszcza na piersiach.”
Wówczas wizjonerka Pierina zwróciła uwagę na to, że róże powinny być
ułożone w linii prostej, od strony prawej ku lewej, biała, czerwona i złota
róża znajduje się więc dokładnie po stronie serca. Ta pierwsza figura Madonny
Pielgrzymującej miała 1,26 m. Tak obecnie wyglądają popularne figury dotyczące
tego kultu.
Historia objawień |
||||
|
3.08.1911 |
Narodziny Pierina Gilli |
|
w wiosce San Giorgio pod Montichiari |
|
1929 |
Pracuje w szpitalu |
|
oddała Maryi swoje życie |
|
1943 |
Ponowna próba powołaniowa |
|
Zgromadzenie Służebnic Miłosierdzia |
1 |
24.11.1946 |
Pierwsze objawienie |
|
Ujrzała płaczącą Madonnę z zanurzonymi w piersi trzema mieczami. Szatę
Maryi zdobiły trzy róże: biała, czerwona i złota. Maryja nazwała siebie Różą
Duchowną. Głównym przesłaniem była prośba o szerzenie kultu Matki Bożej Róży
Duchownej w intencji uświęcenia dusz konsekrowanych "Modlitwy, ofiary, pokuty!" |
|
1946 |
Spowiednik nakazuje milczenie |
|
|
2 |
01.07.1947 |
Drugie objawienie |
|
--- |
3 |
13.11.1947 |
Trzecie objawienie |
|
"Jestem Matką Jezusa i Matką was wszystkich. Pan mnie przysyła,
aby rozpowszechnić jak najbardziej nabożeństwo maryjne w instytutach i kongregacjach
religijnych (...) oraz wśród kleru. Wszystkim, którzy mnie czczą obiecuję
moją opiekę, odnowienie powołań, mniej odszczepieństwa i wielkie pragnienie
świętości. Niech każdy 13 dzień miesiąca będzie dniem modlitwy poświęconym
Maryi (...). Sprawię, że dzień ten obfitować będzie w łaski i
powołania". |
4. |
22.10.1947 |
Czwarte objawienie |
|
Mój Boski Syn chciał – wobec nadmiaru nieustających zniewag – aby
dokonała się Jego sprawiedliwość. Ale Ja stanęłam między Nim a ludźmi, a
zwłaszcza duszami Bogu poświęconymi, jako Pośredniczka. Pierina podziękowała za to w imieniu obecnych. Matka Boża pożegnała ją
przepięknym pozdrowieniem, które stało się dla Pieriny swego rodzaju
pamiątką: „Vivi d’amore!”, co znaczy: „Żyj
miłością!”. Miłością dla wszystkich! |
5. |
16.11.1947 |
|
|
Nasz Pan, mój Boski Syn Jezus Chrystus, nie może już znieść tych wielu
ciężkich zniewag, płynących z ciężkich grzechów przeciwnych czystości… |
6. |
22.11.1947 |
|
|
W czasie tego objawienia, znowu w kościele parafialnym w obecności kilku
osób, Matka Boża poleciła Pierinie, by najpierw naznaczyła językiem na
posadzce w centrum kościoła, dokładnie pod kopułą, cztery krzyże (miało to
być wyrazem aktu pokuty). Następnie zstąpiła na to miejsce i powiedziała: Zstępuję tu dlatego, że tutaj właśnie będą się dokonywać wielkie
nawrócenia. Maryja odpowiedziała z miłością: „Modlitwa” – po
czym zamilkła na kilka chwil, a potem powiedziała: Wynagradzać, to znaczy przyjmować wszystkie małe krzyże w ciągu dnia i
wykonywać pracę w duchu pokuty. I uroczyście złożyła obietnicę mówiąc: 8 grudnia w południe zjawię się w kościele raz jeszcze i będzie to
Godzina Łaski. |
7. |
07.12.1947 |
|
|
Przy tym objawieniu, znowu w kościele parafialnym, obecne były tylko
trzy osoby, w tym czcigodny spowiednik Pieriny. Matka Boża Róża Duchowna
miała na sobie biały płaszcz, który z prawej strony trzymał chłopiec, a z
lewej dziewczynka, oboje ubrani na biało. Matka
Boża powiedziała: Jutro ukażę moje Niepokalane Serce, tak mało znane ludziom. W Fatimie
wyraziłam życzenie, aby upowszechniła się praktyka poświęcenia się mojemu
Sercu. I z wielkim żarem mówiła dalej: (…) Natomiast tu, w Montichiari, życzę sobie, aby to nabożeństwo do Róży
Duchownej połączone z czcią mojego Niepokalanego Serca zostało pogłębione w
instytutach religijnych i zgromadzeniach zakonnych po to, aby te dusze
poświęcone Bogu otrzymały coraz większe łaski, płynące z mojego
macierzyńskiego Serca. (…) Pierina zapytała: „Kim są te
dzieci u Twojego boku?”. Matka Boża odpowiedziała: Hiacynta i Franciszek. One towarzyszą ci we wszystkich twoich
smutkach. One także cierpiały, chociaż były mniejsze od ciebie. Oto czego
życzę sobie od ciebie: prostoty i dobroci, jak u tych dzieci. Matka Boża rozpościerając ramiona na znak opieki, spojrzała ku niebu i
zawołała: Niech będzie Pan uwielbiony! |
8. |
08.12.1947 |
|
|
(…) Madonna ukazała się Pierinie na wielkich białych schodach,
ozdobionych po obu stronach białymi, czerwonymi i żółtymi różami. Matka Boża
uśmiechając się powiedziała: Ja jestem
Niepokalane Poczęcie. A majestatycznie zstępując w dół dodała: Jestem Maryja Łaski, to znaczy pełna łaski Matka mojego Boskiego Syna
Jezusa Chrystusa. Schodząc nadal po schodach mówiła dalej: Przez to moje przybycie tu, do Montichiari, życzę sobie, abym była
wzywana i czczona jako Róża Duchowna. Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8
grudnia w południe, obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata”. Poprzez to
nabożeństwo ześlę niezliczone łaski dla ciała i duszy. A potem mówiła dalej: Nasz Pan, mój Boski Syn Jezus, udzieli swego przeogromnego
miłosierdzia, o ile dobrzy ludzie będą w dalszym ciągu modlić się za swoich
bliźnich. Należy jak najprędzej poinformować najwyższego pasterza Kościoła,
papieża Piusa XII, o tym, że moim życzeniem jest, aby ta Godzina Łaski
została upowszechniona i żeby cały świat się o niej dowiedział. Jeśli ktoś
nie może o tej porze przyjść do kościoła, niechaj w południe modli się u
siebie w domu, a wtedy otrzyma ode mnie łaski. Kto tu, na tym miejscu, będzie
się modlił i wyleje łzy żalu, znajdzie pewną pomoc i uzyska z mojego Serca
opiekę i łaski”. Matka Boża ukazała Pierinie swoje Serce, a sama
promieniejąc powiedziała z naciskiem: „Spójrz na to Serce, które tak
bardzo kocha ludzi, podczas gdy większość z nich napełnia je zniewagami!”. Po
chwili Matka Boża mówiła dalej: „Jeśli i dobrzy, i źli połączą się w
modlitwie, otrzymają z tego Serca miłosierdzie i pokój. Obecnie dobrzy
otrzymali przeze mnie od Pana miłosierdzie, które wstrzymało okropną karę
Bożą”. Potem dodała uśmiechając się: „Wkrótce ludzie poznają wielkość
tej Godziny Łaski. |
|
Od 17.04 do 6.08.1966 |
Pierina miała cztery "objawienia" w Fontanelle, koło
źródełka. |
|
|
|
19.05.1970 |
|
|
Matka Boża miała zażądać wybicia specjalnego medalika |
|
02.10.1971 |
biskup Brescii |
|
wydał negatywną opinię o rzekomych objawieniach |
|
15.05.1974 |
|
|
W Sercu mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa nic nie ginie. Także
dzieła miłości bliźniego są modlitwą. Prawdziwa miłość bliźniego jest także prawdziwą
miłością Boga. O, gdyby dzieci tej ziemi mogły zrozumieć prawdziwą miłość
Boga! Jakiż pokój panowałby na świecie, gdyby istniała prawdziwa miłość
bliźniego! Ale zamiast tego obraża się Pana ciężkim grzechem! Obecnie
nadszedł czas, kiedy człowiek nawet ponad samego Boga chce być wywyższony i
żyje w bezbożnictwie i pogaństwie. To jest prawdziwe nieszczęście, które
dotyka większą część ludzi z ich błędnymi zapatrywaniami, które
rozprzestrzeniają się po całym świecie, a przy tym tak wielu ludzi ginie. Te słowa mówiła Matka Boża z wyrazem przygnębienia na twarzy. Po
chwili oblicze Matki Bożej stało się radośniejsze, gdy mówiła dalej: Ale są ciche, ukryte dusze ofiarne, modlące się i wynagradzające,
które jeszcze wciąż przywołują na ziemię zmiłowanie Pana. Ja już tak wiele
razy się wstawiałam, aby przynieść wam objawienie miłości. Lecz ludzie
pozostają głusi na najgorętszą prośbę Serca tej ich Matki. |
|
od 15. 05 1974 r. do 31.10.1976 r. |
doszło do kolejnej "serii objawień |
|
|
|
12 stycznia 1991 r |
Śmierć wizjonerki |
|
nie doczekawszy się zatwierdzenia objawień |
|
15.08.2000 |
nowy biskup Brescii, ks. Giulio Sanguinetti |
|
zdecydował się uznać kult Matki Bożej w Montichiari. |
Objawienia Matki Bożej dla Pierina Gilli w
Montichiari i Fontanelle |
||||
Trzy miecze |
Trzy róże |
|||
1 miecz |
zmniejszenie powołań, |
Róża biała |
duch modlitwy |
"Pragnę, aby w każdym zgromadzeniu i w każdym instytucie
zakonnym były dusze, które żyją wielkim duchem modlitwy, aby otrzymać
łaskę, że żadne powołanie nie zostanie utracone |
2 miecz |
grzeszne życie wielu kapłanów |
Róża czerwona |
poświęcenie |
Pragnę, aby znalazły się dusze, które
mogą się poświęcić aktom wynagrodzenia, aby obmyć grzechy i zniewagi
zadane Naszemu Panu przez dusze konsekrowane. |
3 miecz |
oraz nienawiść do Kościoła |
Róża żółta |
pokuta |
Pragnę, aby inne dusze poświęciły swe życie na wynagrodzenie i
oczyszczenie zdrady, jaką Nasz Pan cierpiał z powodu kapłanów, którzy się
przyłączają do zdrady Judasza. |
Negatywna
opinia . Zarówno te szokujące chwilami sceny towarzyszące objawieniom,
jak i sama treść orędzi – często się powtarzająca, nie zwiększały zaufania ks.
Giacinto Tredici, biskupa Brescii do prawdziwości objawień. Nie zmniejszyło tej
nieufności kolejne "objawienie" – tym razem w katedrze w Brescii, w
obecności tłumu ludzi. Tam Matka Boża miała kazać się nazywać Różą Duchowną.
Po tym "objawieniu"
sprawa stała się głośna. O Pierinie pisała prasa, pielgrzymi przyjeżdżali z
całych Włoch. Biskup nakazał wówczas wizjonerce przenieść się do klasztoru w Fontanelle,
dzielnicy miasteczka. Wizje ustały. Do czasu jednak. 17 kwietnia 1966 roku, po
19 latach, nastąpiła ich nowa seria.
Od 17 kwietnia do 6 sierpnia 1966
roku Pierina miała cztery "objawienia" w Fontanelle, koło źródełka.
19 maja 1970 r. Matka Boża miała zażądać wybicia specjalnego medalika. 2
października 1971 r. biskup Brescii wydał negatywną opinię o rzekomych
objawieniach. Tymczasem od 15 maja 1974 r. do 31 października 1976 r. doszło do
kolejnej "serii objawień". Towarzyszyło im ogromne zainteresowanie
wiernych, uzdrowienia i nawrócenia. Płacząca krwawymi łzami figura z
sanktuarium Blanca Estrella del Mar z Manglaralto w Ekwadorze. W latach
osiemdziesiątych kult rozprzestrzenił się błyskawicznie. Figury Madonna Rosa
Mistica powstawały na całym świecie. I na całym świecie... "płakały".
Lista miejsc, w których odnotowano rzekomy płacz (czasem krwawymi łzami) tych
figur jest niewiarygodna.
15 sierpnia 2000 roku nowy biskup
Brescii, ks. Giulio Sanguinetti zdecydował się uznać kult Matki Bożej w
Montichiari. Przesłał także list do dwóch stowarzyszeń, które spontanicznie
zajmowały się miejscami kultu w Fontanelle. Poinformował je o mianowaniu
"kapłana, który ma zająć się sprawą kultu, w osobie Pierino Boselli,
dyrektora diecezjalnego wydziału do spraw liturgii".
Uznanie
objawień Róży Duchownej wpłynęło na jeszcze liczniejsze fundowanie świątyń pod
tym wezwaniem, powstały nowe ruchy religijne; także wiele osób, które
odwiedzają i poznają Montichiari, odkrywa powołanie kapłańskie lub zakonne.
Chociaż więc objawienia w Montichiari-Fontanelle nie wniosły szczególnie wiele
nowego czy to do teologii, czy do pobożności maryjnej, to należałoby napisać,
że Bóg zawsze wybiera sobie tylko znany i właściwy moment na swoje przesłanie
do Kościoła i świata. Orędzie Matki Bożej z Montichiari jest wołaniem o
zagrożoną świętość kapłanów i osób konsekrowanych, jest wezwaniem do modlitwy,
do podejmowania dzieł zadośćuczynienia i pokuty szczególnie za tych kapłanów,
którzy przeżywają kryzys wiary, a nierzadko odchodzą z drogi powołania lub
nawet otwarcie zaczynają walczyć z Kościołem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!