Magnificat[1] 1Sm 2,1-10; Iz 29,19
46 Wtedy rzekła Maryja: Wielbi
dusza moja Pana 1Sm 2,1; Iz 61,10; Ha 3,18
1,46 Maryja. Właśnie Ona, a nie
Elżbieta, jak w wariancie bez dostatecznej podstawy. — Kantyk Maryi jest
inspirowany kantykiem Anny (1 Sm 2,1-10) i wielu innymi tekstami ST. Oprócz
pokrewieństw literackich, wskazanych sygnaturami na marginesie, należy zwrócić
uwagę na dwa główne tematy: 1. biedni i maluczcy zostaną wspomożeni kosztem bogatych
oraz możnych (So 2,3+; por. Mt 5,3+); 2. Izrael jest przedmiotem łaskawości Boga
(por. Pwt 7,6+; itd.) na podstawie obietnicy danej Abrahamowi (Rdz 15,1+;
17,1+). Możliwe, że Łukasz zapoznał się z tym kantykiem w środowisku „ubogich”,
gdzie odnoszono go do Córy Syjonu, a także uznał za stosowne włożyć go w usta
Maryi i umieścić w swojej opowieści.
47 i raduje się duch mój w Bogu,
moim Zbawcy.
1,46-47. Wersety 46-55
podkreślają wywyższenie ubogich i pokornych oraz poniżenie pysznych i bogatych.
takie akcenty pieśni Maryi silnie przypominają pieśń pochwalną matki Samuela,
Anny, w 1 Sm 2,1-10. Anna radowała się, gdy Pan otworzył jej niepłodne łono.
(Łukasz pomija obrazowość typową dla militarnego zwycięstwa, którą Anna zastosowała
do swojego współzawodnictwa z Peninną.) Poezja hebrajska często posługiwała się
paralelizmem synonimicznym (tj. druga strofa powtarzała treść pierwszej). Słowa
„dusza” i „duch” są więc tutaj stosowane zamiennie, jak zwykle w Piśmie
Świętym. Radość i chwalenie Boga również były ze sobą łączone (por. Ps 33,1;
47,1; 95,2; 149,1-5).
48 Bo wejrzał na uniżenie
Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą
odtąd wszystkie pokolenia, 1Sm 1,11
Łk 11,27; Rdz 30,13
Dialog Elżbiety z Matką Bożą
kończy się hymnem Magnificat, który wyśpiewała Matka Zbawiciela. Jest to hymn
jakby potrójnej wdzięczności: za łaskę szczególnego wyniesienia Maryi (45–50),
za miłosierdzie i dobroć Boga względem Izraela (51–54), za wierność Boga w
dotrzymywaniu obietnic danych kiedyś patriarchom (55). Cały hymn jest właściwie
utkany z krótkich cytatów starotestamentowych, ułożonych w różne odmiany paralelizmów,
co każe przypuszczać, że tekst ten został zapożyczony przez Łukasza z tradycji
typowo palestyńskiej.
46–48. Radość, do której anioł
zachęcał Maryję w chwili zwiastowania, dopiero teraz wypełnia serce Bogarodzicy.
Podobne uczucia napełniały zresztą w ST Annę, kiedy powiła Samuela (por. 1 Sm
2,1–10). Powód radości jest ten sam, który sugerował już wtedy Maryi archanioł
Gabriel: Maryja miała się cieszyć, bo została napełniona łaską. Tej pełni łaski
jest najwyraźniej świadoma, gdy oznajmia, że Bóg wejrzał na Jej uniżenie. Kiedy
zaś stwierdza, że błogosławioną nazywać Ją będą wszystkie pokolenia – to
zapowiada w ten sposób rozwijający się od tylu stuleci kult maryjny w jego
najrozmaitszych postaciach.
1,48. Stary Testament nazywał
ludzi, którzy byli posłuszni Bogu, szczególnie proroków, Bożymi sługami.
Podkreśla również wywyższenie przez Boga pokornych i wskazuje nawagę, jaką w
kulturze starożytnej przywiązywano do tego, by czyjeś imię i cześć przetrwały
jego śmierć.
49 gdyż wielkie rzeczy uczynił mi
Wszechmocny; a święte jest Jego imię – Ps 111,9
50 i miłosierdzie Jego z pokoleń
na pokolenia dla tych, co się Go boją. Ps 103,17 . 1,49-50. W wersecie
50. Maryja nawiązuje do Ps 103,17, który w swym kontekście podkreśla wierność
Bożą, mimo ludzkiej ułomności, wobec tych, którzy się Go boją. 51 On przejawia
moc ramienia swego, rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich. Ps 89,11 .1,51.
Jest to język uniewinnienia na sądzie. W Starym Testamencie Boże „ramię” ratowało
Jego lud i „rozpraszało” ich (i Jego) przeciwników. Maryja splata ze sobą język
różnych psalmów. 52 Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Hi 12,19; Hi
5,11. 53 Głodnych syci dobrami, a bogaczy odprawia z niczym. Ps 107,9. 49–53. Z
samego oświadczenia Maryi wynika, iż całą swoją wielkość zawdzięcza Ona wyniesieniu
do godności Bogarodzicy. Najwięcej miejsca w swym Magnificat poświęca Maryja
miłosierdziu Bożemu. Przejawy owego miłosierdzia można odnosić albo do poszczególnych
etapów historii Izraela – okazał moc swojego ramienia na przykład, gdy uwalniał
Izraelitów z Egiptu, gdy pomagał im zwyciężać nieprzyjaciół w rozlicznych wojnach
(por. Pwt 26,6–9) – albo rozumieć je w sensie bardziej uniwersalistycznym i uważać
za podstawę odnoszenia się Boga do ludzi w ogóle: Bóg zawsze karze zbyt pysznych,
a nagradza uniżonych, odbiera majętność bogaczom, a wspiera ubogich (por. Ps 9,19;
Iz 57,15; Jdt 9,11; Mt 5,3). Stwierdzenia te nie są zresztą pozbawione cech
pewnego, bardzo podnoszącego na duchu proroctwa: w ten sposób zawsze Bóg będzie
traktował ludzi. Po stronie ubogich stanął również Jezus, gdy będąc bogatym…
stał się ubogi (2 Kor 8,9), gdy istniejąc w postaci Bożej… uniżył samego
siebie, stając się posłusznym aż do śmierci (Flp 2,6.8). 1,52-53. Zasada
głosząca, że Bóg wywyższa pokornych i poniża pyszniących się, występowała
powszechnie w Starym Testamencie (np. Pr z 3,34; Iz 2,11-12.17; por. Syr 10,14).
Zwrot „głodnych nasyca” pochodzi z Ps 107,9, gdzie Bóg pomaga ludziom doświadczającym
niedoli, ponieważ jest miłosierny.
54 Ujął się za sługą swoim,
Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje, Iz 41,8-9 Ps 98,3
55 jak przyobiecał naszym ojcom
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki. Rdz 12,3; Rdz 13,15; Rdz 22,18
54–55. Trzecia, ostatnia część
Magnificat opiewa wierność Boga, spełniającego wszystkie obietnice dane
kiedykolwiek ojcom Izraela. Izraelita w swej pobożności, na wskroś
nacjonalistycznej, ze wszystkich przymiotów Boga najbardziej cenił sobie Jego wierność.
Do tej wierności odwoływał się prawie zawsze, gdy Boga o coś prosił, w niej też
pokładał największe nadzieje. Ze wszystkich zaś obietnic największymi w
tradycji religijnej Izraela były obietnice dane Abrahamowi a obejmujące swym
zasięgiem wiele następnych pokoleń. Opiewając przymioty Boga Maryja przekazała
nam trzy bardzo typowe dla ST określenia Stwórcy: jest On potężny, święty i
pełen miłosierdzia nad tymi, co się Go boją. Bojaźń Boża – to ideał pobożności
starotestamentowej. Bogobojny jest równocześnie sprawiedliwy i zatroskany o
przestrzeganie Bożego Prawa.
1,54-55. Bóg obiecał, że będzie
na wieki wierny swojemu ludowi, Izraelowi, ponieważ zawarł z ich przodkiem,
Abrahamem, wieczne przymierze potwierdzone przysięgą (np. Pwt 7,7-8). Izrael
jest Bożym „sługą” wiz 42-49 (por. komentarz do Mt 12,15-18).
56 Maryja pozostała u niej około
trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
1,56 Maryja pozostała u niej.
Prawdopodobnie aż do narodzin i obrzezania Jana. Łukasz całkowicie wyczerpuje
jeden temat, zanim przejdzie do innego. Por. 1,64-67; 3,19- 20; 8,37-38. 56.
Jeżeli Łukasz mówi, że Maryja została u Elżbiety około trzech miesięcy, a potem
zaznacza, że przyszła do niej w szóstym miesiącu po zwiastowaniu narodzin Jana
Chrzciciela, to może chce przez to dać do zrozumienia czytelnikom, że Maryja
została w domu Elżbiety, by służyć jej pomocą aż do przyjścia na świat
Chrzciciela. 1,56. Chociaż teksty starożytne powiadają czasami, że ciąża trwała
dziesięć miesięcy, wiadomo było, że zwykle okres ten liczył dziewięć. Trzy
miesiące, o których mowa tutaj, i sześć miesięcy z wersetu 26 wskazują na to,
że Maryja była tam wystarczająco długo, by zobaczyć narodziny Jana.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!